John Malkovich w Krakowie. Odwiedził Muzeum Kantora. „Po prostu wspaniałe”
[ad_1]
Film „Dominion” w reżyserii Stevena Bernsteina zainaugurował w piątek 16. edycję Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA.
Jedną z ról w opowieści o ostatnich godzinach życia walijskiego poety Dylana Thomasa zagrał John Malkovich, który wcielił się w postać doktora Feltona. Ze znanym aktorem i reżyserem rozmawiała dziennikarka Polsat News Agnieszka Laskowska. Zapytała go, jak czuje się w Krakowie.
ZOBACZ: Współpraca Grupy Polsat Plus i Mastercard OFF CAMERA
– Kraków jest piękny. Byłem w nim w zeszłym roku. A wcześniej może dziesięć lat temu. Nie mam tu dużo czasu, ale zawsze miło jest wrócić. Byliśmy w Muzeum Tadeusza Kantora, które ma fantastycznie ciekawy i uroczy budynek. Jest po prostu wspaniałym muzeum. Podziwiam to, czego można się tam nauczyć i jak jest rozplanowane. Pracuje w nim świetny personel, a wystawa jest bardzo, bardzo interesująca – odpowiedział aktor.
Mastercard OFF CAMERA. John Malkowich o roli w filmie „Dominion”
Agnieszka Laskowska przyznała, że była pod wielkim wrażeniem filmu „Dominion”, który otworzył festiwal OFF Camera. – Jest bardzo poruszający. Ma tyle różnych warstw, emocji, z którymi można się utożsamić, jeśli już trochę w życiu się przeżyło. Oglądałam film i myślałam: o rany, każde zdanie jest jak motto! Jak myśl, którą chce się zapisać, zapamiętać i wracać do niej. Pańska postać jest jak sumienie dla głównego bohatera, boskiej postaci, która przypomina mu dokąd zmierza – opisała.
– Myślę, że postać, którą grałem, może być odczytana lub zrozumiana na wiele różnych sposobów. W pewnym sensie obwiniano ją o śmierć Dylana Thomasa i o swoiste zdystansowanie i brak empatii – odpowiedział Malkovich.
Jak dodał, „alkoholizm to nałóg, dość straszny i myślę, że bardzo trudny”. – Moja postać jest kimś, kto mówił rzeczy, których Dylan Thomas najwyraźniej nie potrafił udźwignąć i nigdy nie był nawet blisko. Po prostu wydawało się, że jest coraz gorzej. Ale to był bardzo ciekawy film do zrobienia. Bardzo podoba mi się scenariusz i bardzo lubię Stevena Bernsteina. Reżyser jest również bardzo dobrym operatorem i kinematografem. Film podobał mi się wizualnie. Bardzo podobała mi się obsada – uznał.
John Malkovich przyznał, że film, w którym zagrał nową rolę jest czymś w rodzaju teatralnej kreacji, którą można było przedstawić na scenie w stu procentach.
ZOBACZ: John Malkovich wygrał odszkodowanie od gazety. Za niesłuszne przypisanie mu tajnego konta
– Na mnie, jako na osobie, która wywodzi się z teatru, wrażenie zrobiła jakość filmu. Był dla mnie dość zaskakujący i prawdopodobnie można by go łatwo wystawić z niewielkimi zmianami – wskazał.
John Malkovich o powrocie do kin po pandemii COVID-19
Agnieszka Laskowska zwróciła uwagę, że szczególnie podczas pandemii, silnie widzowie silnie odczuli brak kin. – Teraz w jakimś sensie do nich wracamy. To ekscytujący moment dla osób, które kochają kino, ponieważ wielki ekran całkowicie zmienia sposób, w jaki odbieramy film jako dzieło sztuki – powiedziała.
Według jej rozmówcy „tego się nie da przewidzieć”. – Nie chcę być pesymistą, oczywiście zwyczaje są różne na całym świecie. Nie wiem, jaka jest oglądalność w Ameryce, jeśli chodzi o niszowe kino, dokumenty czy filmy niezależne. Myślę jednak, że pomimo pandemii, nawyki oglądania znacznie się zmieniły na przestrzeni lat – ocenił.
Wspominał też licealne lata. – W 1972 r., albo w 1973 r., jeśli chciałem zobaczyć na przykład „Ostatnie tango w Paryżu”, musiałem jechać 170 mil do kina. Potem pojawił się VHS i to trochę odebrało mi impet, bo wtedy człowiek sobie myśli: „no cóż, kupię VHS, obejrzę to na tym”. Później pojawiły się CD, a teraz streaming i to wszystko odbiera impuls do oglądania kina na dużym ekranie. Puryści powiedzieliby, że aparaty cyfrowe zrobiły to samo. Patrzę na to z perspektywy wielu lat – zastrzegł John Malkovich.
ZOBACZ: John Malkovich w Filharmonii Narodowej. Weźmie udział w Wielkanocnym Festiwalu Beethovena
W jego ocenie to samo dotyczy też seriali. – Teraz można zobaczyć dzieła z całego świata. Widziałem wiele fińskich, polskich, duńskich, szwedzkich, południowo-afrykańskich, dosłownie zewsząd. Traci się w pewnych aspektach wizualnych, co może lub mogło być bardzo ważne dla starszego pokolenia, a co być może jest mniej ważne dla osób młodych – powiedział.
Malkovich uzupełnił, iż „z pewnością sposób, w jaki oglądamy filmy, bardzo się zmienił, po pandemii”. – Czy tłumy wrócą na pokazy filmów artystycznych? Sam w to trochę wątpię, ale nic nie wiem poza tym, że świat ciągle się zmienia – zastanawiał się.
Mastercard OFF CAMERA w Krakowie
Tegoroczna edycja Mastercard OFF CAMERA rozpoczęła się już 28 kwietnia i potrwa do 7 maja. W programie jest blisko 200 projekcji, ponad 90 filmów, kina plenerowe, Miasteczko Filmowe na placu Szczepańskim w Krakowie, sekcja PRO INDUSTRY by Digital Domain oraz sekcja Storytellers by Storytel, która skupia się na świecie seriali.
mak/wka/Polsat News
Czytaj więcej
[ad_2]
Et inventore reiciendis doloremque natus. Cupiditate suscipit aut omnis esse rerum neque. Suscipit qui modi dignissimos expedita.
At commodi aut deserunt fugiat eaque omnis. Hic temporibus id dolores enim fuga dolorem. Sit fuga rerum perferendis voluptatem ex. Aut et qui ipsa temporibus suscipit sed illum.